01.04.2005 :: 21:54
........
Nie będę pisała o tym co dzisiaj było, jak było w szkole i co sie działo... Mam tylko jedną prośbę... Niezależnie jakiego jesteś wyznania, czy jesteś katolikiem, czy ateistą... Poświęć te kilkanaście minut z życiorysu i pomódl się za Papieża i za zdrowie dla niego. Jeśli nie wierzysz, pomódl sie za Jana Pawła II jako za Wielkiego Człowieka godnego naśladowania...
Tylko o to was proszę...
O pare minut modlitwy...
Czy to tak wiele?
A.
Komentuj(3)
02.04.2005 :: 23:05
=(
Modliliśmy się o Niego wszyscy... Wszyscy chcieli dla Niego dobrze... Wybrał drogę do Ojca. Jeden z największych Polaków, Papież Jan Paweł II zmarł. Jedyne, co teraz czuje wiele z nas to żal, smutek i pustka... Moja świeczka nadal się pali... Nawet jeśli zgasło Jego serce, nasza pamięć po Nim nigdy nie zgaśnie...
"Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć..."
Jan Pawel II
"Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa
od wszystkiego, co się tej nadziei
może sprzeciwiać."
Jan Paweł II
A.
Komentuj(3)
04.04.2005 :: 15:30
...[*]...
Dzisiaj do szkoły... Było smutno... Na korytarzu nikt sie nie śmiał, co oczywiście zrozumiałe... Dużo osób (w tym prawie cała moja klasa) miała czarne opaski na rękach w znak żałoby i białe kokardki prypięte na znak nadzieji? solidarości z Janem Pawłem II? Coś w tym stylu... Na religii słuchaliśmy "listu" jaki przygotował Papież na Dzień Młodzieży... Wszyscy (prawie wszyscy) płakali... Papież nie zdąży go odczytać, ale napewno będze tam duchowo... Treść listu zamieszczę na blogu jutro, może jeszcze dzisiaj, ale najpierw muszę po nią iść do kościoła...
Dziś na 21:00 do kościółka na czuwanie młodzieży... Do 21:37 - godziny śmierci Karola Wojtyły... Jutro szkolna msza za Niego... Mam wrażenie, że to zdarzenie niesamowicie wzmocniło całą Polskę, a nawet cały Świat... Przez te pare dni nie ma podziałów na ludzi takich i takich... Jestesmy jednością... I tego właśnie chciał Papież Jan Paweł II...
Papa, Request in Pace
A.
Komentuj(5)
06.04.2005 :: 19:23
.:Nie bój się, wypłyń na głębię... Jest przy tobie Chrystus.... :.
Oto właśnie obiecany text...:
ODKRYJ GŁĘBIĘ WŁASNEGO DUCHA SŁOWO OJCA ŚWIĘTEGO
DO MŁODZIEŻY NA LEDNICKICH POLACH
Zesłanie Ducha Świętego 2001
Drodzy młodzi przyjaciele,
U początku nowego tysiąclecia, gdy wciąż jeszcze radujemy się owocami Wielkiego Jubileuszu, ze szczególną mocą docierają do nas słowa, które Pan Jezus skierował kiedyś do Piotra: Duc in altum! - Wypłyń na głębię! To wezwanie wypowiedziane u brzegów Jeziora Galilejskiego miało sens praktyczny - była to propozycja, aby Piotr odbił od brzegu i mimo zniechęcenia raz jeszcze zarzucił sieci. Równocześnie jednak miało ono głęboki sens duchowy: było zachętą do wiary. Tak właśnie zrozumiał je Piotr i zawierzył: “Panie, (...) na Twoje słowo zarzucę sieci" (Łk 5,5). To zaś zawierzenie stało się fundamentem apostolskiej misji, jaką Chrystus przekazał Piotrowi, mówiąc: “Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił" (Łk 5,10).
Duc in altum! Dzisiaj te Chrystusowe słowa kieruję do każdego i każdej z was: Wypłyń na głębię! Zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie i na nowo wypłyń na głębię! Odkryj głębię własnego ducha. Wnikaj w głębię świata. Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują twojego świadectwa. Nie lękaj się! Wypłyń na głębię -jest przy tobie Chrystus.
Sercem obejmuję każdego i każdą z was. Stale proszę Boga, ażeby prowadził was przez życie w świetle i mocy Ducha Świętego. Niech laska Chrystusa zawsze wam towarzyszy.
Z serca wszystkim błogosławię:
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Jan Paweł II,
Papież
A.
Komentuj(4)
11.04.2005 :: 19:39
.:I znuff learning, learning... learning forever...:.
Mój plan tygodnia wygląda mniej więcej następująco:
Wtorek:
- Chemia (kartkówka)
Środa:
- Technika (kartkówka)
- Polak (kartkówka)
- pani pyta z biologii =/
Czwartek:
- Matma (kartkówka)
- pani pyta z biologii =/
W piątek Bogu dzięki (chyba) nic. Dużo tego, ojjj dużo... Mało tego, jeszcze dwa super mega interesting tematy pisemne... Z Chemii na temat "Promieniotwórczość" (już napisałam... 8 stron A4... fatal...) no i z techniki na nie mniej ciekawy temat "Narzędzia warte są tyle, ile człowiek który sie nimi posługuje." (w połowie na pisany... half... fifty-fifty... whatever...)
Ale mimo wszystko życie jest beautiful, wonderful, colorful... Tylko do cholery po co ta (*ocenzurowano z powodu pobytu nieletnich na blogu*) szkoła... Ale cieszmy się z jedynego i niepowtarzalnego życia... Don't worry be happy (*traaalaaalaa*)
Ahaaa.... I jeszcze jedno... Jeśli ktoś
chociaż w pewnym stopniu próbuje na siłe zepsuć mi humor, i myśli że mi go zepsuje,to chyba się baardzo myli... Buhahhaha... DaaŁn...
Buźźka =*
Wyjątkowo zapracowana, ale szczęśliwa A.
Komentuj(1)
13.04.2005 :: 14:18
.:13 kwietnia... 13...13...13...13... *_* :.
Ta trzynastka za mną chodzi... Mimo że nie piątek, ale i tak 13. Na każdej lekcji (bez wyjątku... no może except wf) mieliśmy kartkuffki =| Polski (sprawdzian językowy), Technika (coś tam o metalach), biologia (rozmnażanie), anglik (questions with Could you coś tam...) I jak tu nie być przesądnym?? Na szczęście nauczyłam się... (Uff...) No i (mam szczerą nadzieje... I hope so) mysle, że dostanę 5?? Z ahlika 5 już dostałam, bo pani zdążyła sprawdzić...
Anyway... Zła passa 13 dni miesiąca trwa. Jak juz zdążyłam wejść do domu, rozebrać sie idede... Oczywiście musiałam się walnąc głową o drzwi od pokoju, bo jakby inaczej... A poza tym, to chyba jakieś odwodnienie organizmu mam (niedowodnienie, or something like this...) bo wypiłam już chyba z pół butelki wody =|
Chociaż ten 13 to nie aż taki zły jest... Jak zwykle Asia (czyt.: miii) odbijało... A no i sprawdzianiki w szkole też chyba całkiem nie źle poszły... Huhuuu... Nie taki 13 straszny jak go malują... =]
Buźźźka for allll =*
A.
Komentuj(9)
15.04.2005 :: 20:59
.:Blog umiera śmiercią naturalną... :.
No i wszystko przez to moje cholerne lenistwo... Net mam włączony teorytycznie cały czas, a naweł notki mi sie nie chce napisać =P Dobrze że chociaz komentujecie, przynajmniej wy żyjecie...
I prawidłowo =)
Reanimacja...
Skalpel siostro...
(niezreczna chwila ciszy na sali operacyjnej, pot sie leje po czole lekarza, aż wreszcie...)
Pacjent uratowany...
I żyje... =)
Buźźka =*
A.
P.S: Dzień wyjątkowo męczący... Na wf kosz, a z tańcy niedawno wróciłam... Ale ponadto zarobiłam 5 ze sztuki i 6 z matmy (Oh my god... Jak to sie stało??) Taa... Bolą mnie nogi... Tak z lekka... Kto wiee, może od tańczenia na 5 cm obcasach?? Zastanowie sie nad tym...
P.P.S: 100 laaat 100 laaaaaaaaaat nieeech żyyje Żyyyraf naaam =*
P.P.P.S: Piotrek, pseudo Zgadnij kto to =), mój gg to 6202667 jak cooś...
P.P.P.P.S: Koffam was =*
Komentuj(3)
17.04.2005 :: 09:31
.... i się nagle urwał film ....
No więc wczoraj byłam na meczyku AZS'u na 15:00... Pierwsza połowa zła nie była, ale mogło być lepiej... Wszystko było by dobrze, gdybym w przerwie meczu nie zemdlała. Szczerze mówiąc nic nie pamiętam... Wiem tylko że Marcin (kolega, który w Pyrze gra i miał mecz o 18:00) dzwonił po pogotowie, ale przyszedł lekarz sportowy i jakoś się ocknęłam. Wyprowadzili mnie na dwór, chwile tam siedziałam z Marcinem i pojechałam z tatą do Certusa na EKG. Czynność serca się wyrównała, ciśnienie w normie, brzuch mnie już nie bolał (bo zemdlałam prawdopodobnie z bólu brzucha, ale takiego na maxa...), więc wróciliśmy na mecz. AZS wygrał =) (czego już nie widziałam, bo wróciłam po zakończeniu...), ale zostaliśmy jeszcze na meczu Marcina... Iii... Tez wygrali =) Więc dzień można zaliczyć do udanych (gdyby nie to, że zemdlałam...) Eee... No ale już wszystko ok =)
Lov Ya <3
A.
P.S: Chciałam wczoraj napisał, ale niestaty nie mogłam się zalogować, gdyż cały czas było napisane "złe hasło" pomimo to, że wpisywałam dobre =/
Komentuj(4)
18.04.2005 :: 20:33
.:Wjazd na psyche... :.
No więc od rana było mniej więcej dobrze... 7:00 budzik dzwoni... o 7:10 cudem zwlokłam się z łóżka... Umyłam się, ubrałam... No i naginam do szkoły... W budzie też w sumie spox =) 5 z polaka i 4 (=/) z anglika... =) No gorzej było po szkole, a właściwie w drodze do domu... (i mam nadzieje że właściwe osoby to przeczytają) Madziak, Ag... Sory, jeśli coś było nie tak jak być powinno... Ale ja mam już tego naprawde serdecznie dość (wiecie czego)... Ja już tego nie wytrzymuje psychicznie. I to nie jest tak jak Agus myślisz... Dla mnie to napewno smieszne nie jest. Ja ledwo ledwo wytrzymuje ich, a co dopiero jeszcze następne... Ale co mam zrobić?? No przeciez nie rzuce sie i nie zaczne drapać... Wytłumaczyć próbowałam, wiele razy... Ale niektórzy są infantylni aż do tego stopnia, że nie rozumieją. On poprostu nie pojmuje, że mnie to wkurza, no chyba że robi to specjalnie i z premedytacją. Tez bym się nie zdziwila jak by tak było. Zreszta nie ważne... Przepraszam, jeśli jest za co. Ale naprawde psyche miałam zrytą totalnie...
No to żyjemy dalej... Nie wiem czy cokolwiek się zmieni, dobrze by było, już wole żeby wogóle milczał, niż cokolwiek takiego mówił... Jeśli kiedykolwiek zrozumie i przestanie gadać...
(nie sądzę, żeby osoba, o której pisałam to czytała, gdyż chyba nie ma mojego adrasu bloga, a nawet jeśli, to ma na głowie ważniejsze rzeczy niż czytanie bloga swojej "koleżanki")
(nie wiem czy tą osobę lubie, czy już jej nie lubie, poprostu nie wiem co o niej (tzn. o nim) myśleć...)
Buźka =*
A.
Komentuj(0)
19.04.2005 :: 19:03
.:Ta cholerna - głupia - źle pomyslana, chora EDUKACJA POLSKA =):.
No więc co jutro mamy?? Test z biologii... =/ Zyć nie dają... Trzeba sie nauczyć jakiś 30 stron w podręczniku =/ Faataaal... Jakąś połowe (albo i nawet nie) z tego mniej więcej umiem. Jeszcze na piątek (??... Chyba na piątek) dwa wypracowanie na super tematy... ("Dlaczego rozmowy podczas zajęć przeszkadzają nauczycielowi?(rozprawka) (buhahah... moja odpowiedź to nie wiem =P) i "Na czym polega sztuka dyskusji?" (eeee....)) No comments. Oby do piatku... Jeeej... Przecież dopiero środa... No ale jeszcze 44 dni do szkoły (nie licząc weekendów) i cooo?? Waaakaacje XD... Buhahah... Chill out =)... No to powtarzajmy... I'm so chill out right now =)
Eee... No taak... PzDr dla Piotrka którego dzisiaj widziałyśmy (chyba... =P) =*
Cyaaaaaa =*
A.
_________________
"Habemus Papam"
Joseph Ratzinger, Benedykt XVI, 78 lat, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, która jest następczynią Świętej Inkwizycji. Uważany za głównego ideologa Watykanu. Nieustępliwy w sprawach wiary. W swoim kraju rodzinnym - Niemczech, jest niezwykle popularny. Należał do najwęższego grona współpracowników Jana Pawła II. I został Papieżem...
__________________
Komentuj(3)
21.04.2005 :: 18:06
.:Eee... Noo taak... Własnie taaaaaak =):.
DZień zaczął się biologią... (czyt.: nie zbyt dobrze... jejj... co ja mówie... fatalnie...) 3... Goosh... 3 ze sprawdzianu (i marzenie o 5 na koniec roku szlak trafił... no bo chyba z ocenami 4, 4 i 3 to 5 nie dostane =/ ) No a po tej nieszczęsnej/parszywej biologii było już (chyba) dobshe... =) 5 z geographii =) A teraz piszę (a właściwie skończyłam pisać) rozprawki na polski =) No więc chumorek sie z czasem naprawia (Madziak, Ag... Ko$$iam was =*) Noom... A poza tym nothing... Coś wam komentowanie nie idzie =P (Danke Piotrek =*)
PzDr for all =*
(...I już sie nie martf aż do końca twych dni... Naucz sie tych słów... Radosnych słów... Hakuna matata... (tralalala) (lol2)...)
(...When you happy and you know it clap your hands... clap clap (buhahaha) (głupek) =)...)
Buźka =*
A.
Komentuj(6)
24.04.2005 :: 15:52
.:Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj... :.
Często poprostu nie ma wyjścia, nie widać światełka w tunelu, a szansa na cokolwiek wacha sę koło 0%. W takich chwilach odechciewa się wszystkiego, totalnie wszystkiego... Ale warto próbować, wykorzystać nawet to, co wydaje się być głupie i nic nie znaczące. Zawsze może się udać... Ale najważniejsze są chęci. Bez chęci jesteśmy nikim, jesteśmy własnym, niezauważalnym dla innych cieniem.
No więc logicznie rzecz biorąc, warto korzystać z życia. Nawet, jeśli wiemy, że i tak nam się nie uda uzyskać celu. Bo przecież nic nie tracimy, a zyskać możemy wiele. Bez naszych chęci nawet coś co jest pewną szansą, będzie totalnym zerem. My bez chęci będziemy totalnym zerem.
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj... A przynajmniej się staraj...
A.
(nota nieco chaotyczna... właściwie nie ma nic wspólnego z moim obecnym stanem ale napewno w dużym stopniu odzwierciedla moje życie... A natchnienie na napisanie tej notki przyszło... Byc może z nikąd, ale jest... )
Komentuj(6)
26.04.2005 :: 10:57
"Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej...
Uczucia zagubiłem, utraciłem to, co piękne
Może na szczęście nigdy nie było wieczne
Nigdy nie będę już śnić o tym, by ponaprawiać błędy
Nie będę szukać chwil - tych, które odeszły
Teraz wiem, że nigdy się nie złamię już więcej
Smutek to szczęście, gdy z kamienia mam serce
Nagle zawiodła pamięć, zgubiłem gdzieś wspomnienia
Miłość to piękne uczucie - zwłaszcza gdy jej nie ma
Od teraz muszę iść, muszę żyć bez uczuć dalej
To, co jest popiołem kiedyś było żarem i niech to już tak zostanie
Niech to już zostanie, bo tak lepiej
Mam już święty spokój, wolę żyć bez Ciebie
Teraz telefon milczy, skasowane wiadomości
Nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości
Jestem sam i tylko jedna myśl porusza
- jak zaufać teraz komuś, skoro anioł mnie oszukał?
Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej...
Stoję samotnie pośród tłumu, zostałem z niczym, bez uczuć
Jak coś poczuć, gdy serce milczy?
Dziś widziałem zbyt wiele, o jeden obraz za dużo
Dla Ciebie nie mam już miejsca, gdy marzenia się kruszą
Wiesz, stoję sam między szeptem a ciszą
Wiesz jak to jest gdy się myśli kołyszą w głowie, która nie chce już tego, co było
Jesteś nie wywołaną kliszą dla mnie, jesteś ciszą, która usypia mnie, gdy próbuję powstać, męczy mnie, zabija, gdy nie zamierzam poddać się
Stoisz obok, ale jakby Cię nie było,
zapomniałem o tobie, nawet jeśli byłaś słodką chwilą
Stoję sam, tak bez uczuć, wiesz
Które zgasiłem właśnie, ugasiłam wszystkie je
Może łatwiej będzie po prostu nie rozmawiać,
zamykam rozdział ten, z mego życia spadaj...
Nie znam już takich słów, aby móc być z tobą znów,
Nie chcę już wierzyć w cud, bo wiem, że szkoda czasu
Mówią mi: nie trać sił, bo z tego już nie będzie nic,
bo z tego już nie będzie nic, nie będzie nic już więcej... /x2
Tak, nie będzie nic już więcej, wiesz?"
Super piosenka... Nie wiem dlaczego, ale ja też juz nie znam takich słów... Nie chce wierzyć w cud... Nie wiem w co nie chce wierzyć... To jest bliżej nie określone... "Miłosć to piękne uczucie zwłaszcza gdy jej nie ma..." Ale gdy jej nie ma... nie ma nic... Całe nasze życie opiera sie na miłości. I doszłam do wniosku, że mimo wszystko, mimo wszystko co już było, o czym chciałabym zapomnieć, życie jest piękne... No i jedyne... I chyba nie warto go marnować na jakieś, często nieuzasadnione i bezsensowne doliny... A z czasem i tak się wszystko ułoży...
A.
Komentuj(5)
28.04.2005 :: 18:23
.:Heyah banana =):.
Więc dzisiaj humorek extra... Co pewnie niektórzy w szkole zauważyli =)
Pierwsza lekcja... Biologia. Nie będe sie wypowiadała... bo... bo nie lubie sie wypowiadać o biologi... Bo ja wogóle nie jubie biologii... A raczej panią od biologi nie darzę sympatią =/
Religia... Nie było. Siedzieliśmy na trybunach i nic.
Matma. Ee... No typowa matma. Liczyliśmy, pisaliśmy i generalnie nudziliśmy siem... =]
Geographia... Jeden vielki entuzjazm z powodu braku zapowiedzianej kartkówki =) Przyszedł pan studentos i nas wybawił =] I chwała mu za to (buhahah.... ale głupek ze mnie... =P)
Wychowanie do sexu (WDŻ)=) Lekcja "dla chłopców", wiec dziewczynki się (znowu) poniewierały na trybunach... Ale nie narzekam =P
English... Hehhh... Jak zwykle... Jak zwylke megaa śmiesznie =) I piąteczkem dostałam =)
Przerwy... Jak zwykle wędrówka ludów =) I przy okazji dostało mi się od Madziary z kartonika =P
Ko$$iaaam waaas =*
A.
P.S: Posiada ktoś może przypadkiem mój zeszyt od polakaaa?? =>
Dopis... 20:55
Wróciłam z treningu. Przepłynęłam 1 kilometr i 100 metrów... Padam. P-A-D-A-M...
Komentuj(2)