20.10.2006 :: 13:33
Thanks
God
It's
Friday
.....
Komentuj(0)
20.10.2006 :: 20:16
....
ostatnio mam dziwne dni. jesienna chandra? ta, o której wszędzie mówią? z jednaj strony jest dobrze. mam dobry humor, w szkole dobrze, mam przyjaciół i jest si. z drugiej strony... z drugiej strony wcale nie jest dobrze. czuje, że na pewnych sprawach, i na pewnych osobach, przestaje mi zależeć, chociaż są dla mnie naprawde ważne. poprostu. przestaje ich potrzebować? a moze mam ich dosyć? dosyć chorych sytuacji? dosyć rutyny? koniec złudzeń, że wszystko jest dobrze? dotychczas wydawało mi sie że tak jest. ze wszystko jest si. że mam wokół siebie własciwych ludzi. a teraz co? tak poprostu już mi nie zależy? zależy mi. nie będę się oszukiwać że tak nie jest. ale tak dużo się zmieniło. dużo rzeczy sie zepsuło, znikło. o wielu rzeczach poprostu lepiej zapomnieć. spróbować wymazać z pamięci? nie da się. albo poprostu lepiej je zachować. dużo rzeczy się ostatnio sypie. nie tak miało być.
jechałam dzisiaj autobusem. na dworze było już ciemno, zimno jak zawsze. mój dziadek zawsze mówił, że 'kto wsiądzie, musi wysiąść'... myślałam. duzo. nad sobą. nad tym jak bardzo zależy mi na opinii innych. jak bardzo patrzę na pozory. i jak bardzo po nich oceniam. jak bardzo ważna jest dla mnie 'pozycja w społeczeństwie'. wśród ludzi 'powszechnie lubianych' i 'popularnych'. i nie wiem dlaczego. i zdalam sobie sprawe, że bywam 'rozpieszczonym dzieckiem'. chociaż się często tego wpieram. zdarza się, ze dziele ludzi na katygorie. ci ważni i ci mniej ważni. mniej ważni-gorsi? nie potrafie określić. nie potrafie też określic o co mi właściwie chodzi. zmieniłam się? napewno gimnazjum zmienia ludzi. na lepsze? gorsze? nie będę oceniać, nie potrafię. ocenią inni.
czuję, ze dużo rzeczy się rozpada. coś co było jednością, teraz coraz bardziej się sypie. przeze mnie? przez wszystkich. wiem, że jestem naiwna. wiem, że dużo razy się na tym przejechałam i jeszcze napewno przejadę. coraz więcej sztucznych uśmiechów, jak zawsze miłe słowka i nic nie znaczące zapewnienia. tysiące słów, tysiące myśli.
a już nigdy nie będze tak jak przedtem.
Komentuj(7)
26.10.2006 :: 19:11
jakbym mogła cofnąc czas.... wiele rzeczy nie powinno się zdarzyć.
wiem ze powinnam najpierw myśleć, a potem robić, potem dopiero mówić pewne rzeczy. ale robie dokładnie odwrotnie.
dlaczego zawsze znajdujemy nasze błedy dopiero po fakcie?
człowiek uczy się na własnych błędach.
Komentuj(1)