Mimo tego wszystkiego do uczenia humorek mi doopisuje ;]
i mimo tego, ze facet od religii próbuje nam wpoić, że pełni szczęscia nie da się osiągnąc to ja i tak twierdzę, że jestem szczęśliwa... ;D Może nie w pełni, ale jestem... (są też złe i niedobre dni, w których nic do mnie nie dociera, ale te dni pominę szerokim łukiem)... taaa... i mimo to, że czasami mam dolinę... to tak naprawde jestem szczęśliwa...
mam rodzinę, przyjaciół, i wszyscy są zdrowi... ja sama też... mam po co żyć, mam za co zyc, mam to co chce... a że nie mam chłopaka? kij z tym... wiadomo, chciałabym miec, ale bez niech TEŻ będę szczęśliwa... i cokolwiek ktokolwiek o mnie mówi i po mnie jedzie to I TAK będę szczęśliwa... uff...
ołł jeea szabadaba...
ehh... taa ;] trzeba korzystać z życia ;]
ps.: makalele i tyle wam powiem
A.
Do
blog jest ok naraWitaj, chciałam cie zaprosic na reaktywacje stronki www.serduszko.talk.pl juz teraz inny właściciel bardziej wciagajace notki a co najwazniejsze inny pogląd na swiat. jezeli jestes przeciwny/przeciwna satanizmowi nie wchodz.
jA teSh taK UwAzam !!! Ale mam tylko watpliwości co do chłopaka....bo tego troszke bardzo mi barkuje...ale BEZ NICh TeZ da SIE ŻYĆ!!! (mam NAdzIeJe) :P Buźka :*
neyann
jest si - nie powiem nic wiecej bo nie mam totalnie humoru...jak wiesz - zawsze twoj blog jest zajebisty :|Aśśś... powiem Ci, że w 100% się z Tobą zgadzam. Bardzo podoba mi się Twoja notka i dała mi dużo do myślenia... po co się dolinować, najwaznijesze jest to ze ma sie rodzinke, przyjaciół na których można polegać i wszyscy oni są zdrowi... ja jest zdrowa :) to jest najważniejsze ... uswiadomiłam sobie, że ludzie mają o wiele gorsze problemy ode mnie, a ja się przejmuje takimi bzdurami ... DZIEKUJĘ CI =* pozdróffki!