Tak, wiem, nie pisałam dzisiaj... Hmmm... Lekcje, po lekcjach dodatkowy angielski, potem szłam na meczyk do Areny... Eee... No AZS Poznań grał z PZU Polfą Pabianice ( Polfa miała 2 godziny spóźnienia, ehhh.... boże, ale się naczekałam... )... No w końcu dziewczyny ( AZS Poznań ) przegrały 7 punktami... Szkoda... ;(
A tak to ok, na wf skakaliśmy wzwyż i chyba za bardzo chciałam mieć 6, eee... no bardzo się starałam, ale niestety cosik mi nie wyszło trochę sobie biodro zbiłam, bo spadłam wprost na tyczkę ;)
Ale dostałam 5 ;) Hehee... Szkoda, że nie 6, nie warto sie było poświęcać :D
Dzisiaj w Poznaniu padał taki fajniutki-odrazu-topiący-się śnieg... Brrr... Nie za bardzo lubie taką pogodę, ale cóż...
Papatki
A.
|